Marek Sobieski, dziad króla

Marek Sobieski, dziad króla

Potęgę rodu Sobieskich z Sobieszyna, pieczętującego się herbem Janina, ugruntował ostatecznie Marek Sobieski (1549/1550 – 1605), najstarszy syn Jana, chorąży nadworny koronny (1580), kasztelan, a potem wojewoda lubelski. Od lat młodzieńczych związany z Zamoyskimi, zapewne za wstawiennictwem podkanclerzego koronnego Jana Zamoyskiego został przyjęty na dwór króla Stefana Batorego (1576). Odtąd należał do najbardziej lojalnych i oddanych sług królewskich. Zawołany harcownik i rębacz, jakich mało (był gwałtowny i z usposobienia skłonny do burd), obdarzony wielką siłą, nie lękał się żadnego wroga. Jak głosi anegdota, wraz z Batorym zapędził się kiedyś w głąb litewskiej kniei, z której nagle wypadł olbrzymi niedźwiedź i rzucił się wprost na króla. Sobieski błyskawicznie dobył miecza i jednym jego ciosem rozwalił łeb zwierzęciu. Cieszył się też bezgranicznym zaufaniem władcy, o czym wspominał po latach Jan III Sobieski we własnoręcznie spisanym rodowodzie: „Jednego tylko wspomnę dziada mego (...), który taką u króla Stefana miał reputacyą, że to nieraz mawiał i wspominał [król], że gdyby mu przyszło stawić całe królestwo polskie o jeden pojedynek, nie wybrałby na to [nikogo innego], tylko jednego Marka Sobieskiego”.

Sobieski wyróżnił się w wojnie z Gdańskiem, walcząc nad jeziorem Lubieszowskim (1577), gdzie ranny w nogę tak zażarcie ścigał uciekającego przeciwnika, że nie zauważył urwistego brzegu Wisły i z impetem konno, w ciężkiej zbroi, wpadł w nurty rzeki. Uczestniczył również w kolejnych wyprawach Batorego (Wielkie Łuki, Psków), przebywając blisko monarchy. Równocześnie zacieśnił kontakty z hetmanem Janem Zamoyskim, stając się „wielkim powiernikiem kanclerza” (jak wyraził się nuncjusz Rangoni), który po bitwie pod Byczyną w 1588 r. powierzył Sobieskiemu straż i pieczę nad uwięzionym w Krasnymstawie, pokonanym arcyksięciem Maksymilianem. Towarzyszył też Zamoyskiemu w jego wyprawie do Mołdawii i Wołoszczyzny (1600), aktywnie w niej uczestnicząc.

Przyznanie Sobieskiemu urzędu wojewody lubelskiego w 1598 r. pociągnęło za sobą jego przejście na katolicyzm (dotąd był kalwinem). Kolejne takie awanse przekładały się na gromadzenie fortuny: obok dziedzicznej już królewszczyzny Pilaszkowice, w 1598 r. nabył na Rusi olbrzymie dobra zloczowskie (Złoczów i ponad 60 wsi), nie licząc pomniejszych majątków na Podolu i kamienicy w Lublinie.

Ikonografia Marka Sobieskiego jest raczej skromna i ogranicza się do paru zaledwie przykładów. Znajdujące się w Lwowskiej Galerii Obrazów malowidło na płótnie z XVII w., autorstwa nieokreślonego artysty, przedstawia wodza w stroju polskim, w ujęciu do kolan, w 3/4 w prawo; nie doczekało się ono zreprodukowania w grafice, stąd jest mniej znane. Większą popularność zyskał całopostaciowy portret, znajdujący się przed 1939 r. w zbiorach Zamoyskich w warszawskim Pałacu Błękitnym i utracony w czasie ostatniej wojny. Wizerunek Sobieskiego, pochodzący z zespołu obrazów – podobizn staropolskich – rozwieszonych we wnętrzach pałacowych, uwiecznili: Jan Feliks Piwarski w 1841 r., w technice cynkografii, oraz anonimowy drzeworytnik warszawski, na podstawie rysunku Józefa Tadeusza Polkowskiego, w 1862 r., na łamach „Tygodnika Ilustrowanego” (nr 156).


Polecane artykuły

1 / 3
    • Silva Rerum

      Jakub Sobieski, ojciec króla

      Jakub Sobieski (1590–1646), najmłodsze dziecko Marka, chorążego nadwornego, wywodził się ze średniozamożnej szlachty. Nic nie wiadomo o miejscu jego urodzenia i dzieciństwie. Po studiach w Akademii Zamojskiej i w Krakowie w połowie kwietnia 1607 r. wyjech

      Karta z grafiką. Przedstawia starszego, otyłego mężczyznę, ubranego w strój historyczny. Pod portretem napis: Jakób Sobieski, kasztelan krakowski, ojciec króla.
    • Silva Rerum

      Daniłowiczowa Zofia herbu Lubicz

      Daniłowiczowa Zofia herbu Lubicz (ok. 1590-1634), najstarsza córka hetmana Stanisława Żółkiewskiego i Reginy z Herburtów, od 1605 r. żona wojewody ruskiego Jana, babka Jana III Sobieskiego. Po śmierci brata Jana w 1623 r. odziedziczyła wszystkie posiadłoś

      Podbarwiona ilustracja. Przedstawia wnętrze kościoła lub, a w nim rozbudowany nagrobek. W dwóch niszach stoją dwaj mężczyźni. Po bokach nagrobka kolumny, u góry jest zwieńczenie wraz z kartuszem i herbem. Jest to nagrobek Żółkiewskich ufundowany przez Zofię Daniłowiczową.

    Słowa kluczowe