„O krowy holenderskie pilno się staram...”

„O krowy holenderskie pilno się staram...”

Tak pisał w swoim liście z 14 czerwca 1625 r. Krzysztof Skrobowicz, zarządzający majątkiem Krzysztofa II Radziwiłła w Birżach. „Krowy holenderskie”, czyli bydło powszechnie u nas zwane holenderskim, sprowadzane było do Polski prawdopodobnie od końca XVI w., a z pewnością od pierwszej połowy XVII stulecia. Pochodziło ono z różnych części Niderlandów, głównie z Fryzji. Wyróżniało się ono czarno-białym, czerwono-białym lub czerwonym umaszczeniem. Bydło o jednolitej, czerwonej maści, hodowane było również w południowej części dawnych Niderlandów – w Belgii, a także w Westfalii, Nadrenii oraz na Dolnym Śląsku.

Bydło to uznawane było za szczególnie wartościowe, „dobre do nabiału” (jak pisał w 2 połowie XVIII w. Krzysztof Kluk), które miało podnieść jakość miejscowych hodowli. Liczebność ich stad prawdopodobnie była niewielka. Bydło to bowiem miało bardzo wysoką cenę; jedna sztuka w 1625 r. kosztowała 100 złotych. Dla porównania w latach 1621-1630 za jednego wołu płacono w Lublinie 495,5 grosza, czyli 16,5 złotego. Dlatego też bydło holenderskie otaczane było szczególną opieką. Gdy stawało się przedmiotem grabieży właściciele usilnie zabiegali o jego zwrot, np. stada z posiadłości magnatów litewskich zagarnięte do Kurlandii przez Wolmara Farensbacha.

Początkowo starania o założenie i prowadzenie hodowli bydła holenderskiego podejmowane były przez nielicznych najbogatszych magnatów, do ich majątków. Byli wśród nich: Jan Zamoyski, który być może posiadał je już w folwarku horyszowskim w 1597 r.; Lew Sapieha, który był ich posiadaczem zapewne w 1619 r., a w 1631 r. sprowadził 26 krów holenderskich do swych dóbr różańskich; Krzysztof II Radziwiłł, posiadający bydło holenderskie w roku 1626 w majątku w Wizunach; Maria Kazimiera, w 1695 r. miała w swoim folwarku w Ostrowie „Olenderskiego bydła sztuk 20”.

W Polsce, prócz holenderskiego, hodowano wtedy bydło krajowe określane jako „domowe”, „proste” lub pospolite (o różnym wyglądzie w poszczególnych częściach kraju) oraz podolskie (najczęściej siwe i rosłe). Sprowadzone do nas rozmaite rasy bydła holenderskiego stopniowo przemieszały się z bydłem rodzimym, tworząc mozaikę maści i pokroju. Dopiero dzięki zabiegom hodowców w XIX wieku wykształcił się w Polsce charakterystyczny typ bydła holenderskiego, a nowe importy wpłynęły na ustalenie jego wyglądu i umaszczenia.

Polecane artykuły

1 / 3
    • Silva Rerum

      Jak wyglądał handel wołami na początku XVII w.?

      W XVII-wiecznej Rzeczypospolitej do towarów będących przedmiotem masowego handlu należały m.in. produkty gospodarki hodowlanej, tzn. bydło rogate, głównie woły. Zwierzęta te pędzono lądem, tak zwanymi szlakami wołowymi. Prowadziły one ze wschodu na zachód

      Ilustracja z książki. Przedstawia pejzaż ze zwierzętami. Na pierwszym planie dzik, koźlęta, byk, krowa, owce i pies. W tle zarys miasta. Jest to „Bydło trzodne”, ilustracja z elementarza Jana Amosa Komenskiego.
    • Silva Rerum

      Gospodarstwo plebańskie w Lachowie na początku XVIII w.

      Na początku XVIII w. parafia w miejscowości Lachowo była typowym gospodarstwem plebańskim na północnym Mazowszu. Pleban był tu nie tylko księdzem, wypełniającym posługi religijne, ale także odpowiadał za prowadzenie majątku parafialnego – o utrzymanie zab

      Grafika pt. Żniwiarze wracający z pola. Przedstawia kobietę z koszem trawy na plecach i grabiami, obok której stoi mężczyzna z kosą trzymający za rękę małego chłopca. Za nimi wielki łan zboża i kapliczka przydrożna.

    Słowa kluczowe